Magia Sintry nas oczarowała. To romantyczne miasteczko znajduje się pół godziny drogi pociągiem z Lizbony, a sam bilet kosztuje zaledwie 2,25€ w jedną stronę. lizbona sintra

Górzyste tereny i bujna roślinność chroniła nas przed upałem, więc spacerowało nam się niezwykle przyjemnie. Na trasie do zamku Maurów nie napotkaliśmy też zbyt wielu turystów. Aspołeczni oraz szukający wyciszenia będą zachwyceni!

Droga wiła się pod górę, ale widoki rekompensowały zmęczenie.

Najwięcej czasu spędziliśmy w Quinta da Regaleira, pełnego zakamarków i miejsc, w których warto się zgubić.

Dociekliwi znajdą wiele odniesień do symbolizmu, templariuszy oraz alchemii. Idealne miejsce dla nas!

DSC_0409

Bajkowe wieżyczki, wielka rezydencja niczym zamek oraz przepiękna roślinność- Quinta da Regaleria nie bez powodu bywa nazywana Disneylandem dla dorosłych.

Studnia wtajemniczenia składa się z dziewięciu kręgów, zupełnie jak u Dantego. Przypadek? Nie sądzę.

Jaskinie, podziemne przejścia, labirynty, czego chcieć więcej?

Chyba tylko by przyjechać tu ponownie!

Zachwyt nad Sintrą musieliśmy jednak dzielić z zachwytem nad Cascais. 2 dni spędzone w tej rybackiej miejscowości zasiały w nas dużą nutkę niepewności, czy aby nie wysłać mailem wypowiedzeń i zamieszkać tu na stałe:)

A jest się czym zachwycać. Oprócz plażowania i harcy w czyściutkiej wodzie, można wypożyczyć rower i śmigać wzdłuż wybrzeża. Jedzenie i kawa są przepyszne. A widoki zapierające dech w piersiach.

Dla ciebie życie to knajpa portowa, a dla mnie ocean, ocean, ocean …!

DSC_0279

Boca do inferno (usta piekieł)- tu Ocean Atlantycki rozbija się z hukiem o skały, podobno zimą, kiedy hulają sztormy, słychać zawodzenie diabłów 😀

Faceboonio-0025

Cabo da roca– tu gdzie kończy się ląd a zaczyna morze. Najdalej na zachód wysunięty punkt stałego lądu w Europie zaliczony! Teraz zostały nam tylko 3 krańce:)

Em


0 Komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *