Kosmopolityczna Praga

Zwiedzanie Pragi rozpoczęliśmy bardzo wcześnie, bo już około 6 rano. Wybranie się w listopadowy poranek na most Karola (Karlův most) okazało się strzałem w dziesiątkę. Mieliśmy Pragę prawie dla siebie. Pierwsze co mnie uderzyło w stolicy Czech, to to, że Czesi mają ,,wywalone”. Na środku chodnika, przy przejściu dla pieszych,jakiś gentleman wyciągnął swój interes i bez pardonu załatwił, co Więcej…