Jest takie miejsce, gdzie mugole nie istnieją. Starsi i młodsi, jakby byli w zmowie, dają ponieść się urokowi świata magii i czarodziejstwa. To Hogwart. Dla niektórych to miejsce bliższe sercu niż dom, ponieważ przeżyli swoją młodość i dorastanie na kartach siedmiu książek o przygodach Harrego Pottera. Ich życie potem nigdy nie było już takie same.

Tego doświadczycie, odwiedzając Warner Bros. Studio pod Londynem. Zobaczycie nie tylko jak powstawały kolejne części filmu na podstawie książek, ale dostrzeżecie także jak ludzie z całego świata i Europy, noszą w sercach to samo co Wy. Magię.

Kiedy przewodnicy spytają Was z którego jesteście domu, nikt nie będzie się krył, że kocha Slytherin. Oczywiście najwięcej będzie zwolenników Gryffindoru.

Aby spełnić swoje nastoletnie marzenie i wpaść z wizytą do Hogwartu, wystarczy udać się pociągiem na przystanek Watford Junction, skąd za jakieś 2 funty odjeżdża autobus do studia. Przy wejściu powita nas napis Warner Bros. Studio oraz wielkie figurki szachów czarodziejów.

hpm-0830hpm-0814

My zamówiliśmy bilety przez Internet, dlatego nasze bilety czekały już na nas na miejscu.

Po wejściu przywitał nas hol pełen obrazów przedstawiających postacie z filmu, a także wielka choinka, gdyż trafiliśmy akurat na czas, kiedy w Hogwarcie świętowano Boże Narodzenie. Czas ten zbiegł się również z premierą filmu Fantastic Beasts and where to find them (pol. Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć), czyli filmem osadzonym w uniwersum Harrego Pottera, dlatego na wystawie znalazły się też postacie z tego filmu.

Ponieważ mieliśmy jeszcze  z godzinkę do wejścia, poszliśmy na kawę, a potem pobuszować w sklepie z pamiątkami. Od razu zaznaczam, można tu zbankrutować.

Nam spodobały się szachy, ale 300 funtów, to ,,trochę” za dużo. Ostatecznie wyszliśmy z szalikiem Slytherinu i dużym kubkiem ze Śmierciożercami, i Voldemortem na dnie.

Zwiedzanie studia zaczęliśmy od ustawienia się w kolejce, która wiodła przy komórce pod schodami . Wprowadzono nas do Sali i wyjaśniono, że możemy robić zdjęcia i filmować wszystko, co zobaczymy, pod jednym warunkiem: sali kinowej, gdzie obejrzeliśmy skrót wszystkich filmów. Potem można sobie ewentualnie zakupić ten film jako pamiątkę.

Gdy Harry, Ron i Hermiona skończyli opowiadać o latach spędzonych na planie, za ekranem rozsunęły się kotary i ukazały się masywne drzwi do Hogwartu. Wszyscy pobiegli rozentuzjazmowani.

Wielka Sala pełna była świątecznych dekoracji.

A my głodni…wrażeń!

hpm-0893

Czekoladowe dekoracje, aż chciałoby się je zjeść! (szkoda, że to plastik:P)

hpm-0899

Dziurawy Kocioł

HPM-0908.jpg

Zwierciadło Ain Eingarp – Zobaczyliśmy w nim tylko siebie, więc jesteśmy chyba najszczęśliwszymi ludźmi na świecie 😉

Quidditch

Studio Harrego Pottera daje możliwość nauki posługiwania się różdżką i przywoływania miotły, co jak widać poniżej, sama miałam okazję wypróbować.

hpm-02572

A ulica Pokątna wygląda dokładnie tak, jak sobie wyobrażałam, podczas czytania książek.

Można też zwiedzić pociąg Express Hogwart.

Oczywiście najbardziej przypadły mi do gustu rekwizyty dotyczące Śmierciożerców oraz magicznych stworzeń.

Część wystaw Studia Warner Bros. znajduje się na zewnątrz. Podziwiać możemy, motor Sryiusza, Błędnego Rycerza i Privet Drive 4, latający samochód Weasley’ów. My mieliśmy szczęście podziwiać to wszystko podczas ulewnego deszczu.

Godziny na zwiedzaniu muzeum minęły nam błyskawicznie. Gdyby nie cena biletów, i to, że do zwiedzania w planach mamy jeszcze masę miejsc, na pewno byśmy tam wrócili!

Jeśli podobał Wam się wpis, podzielcie się z nami wrażeniami. Zachęcamy do komentowania.

Em.


0 Komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *